Covidowa rzeczywistość
Komunikat dotyczący funkcjonowania Starostwa Powiatowego we Wrześni
W związku z informacją ministra zdrowia o wprowadzeniu w urzędach administracji publicznej pracy zdalnej na zasadach określonych przepisami ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych informujemy, że w Starostwie Powiatowym we Wrześni od dnia 24 stycznia 2022 roku wprowadza się pracę zdalną przy zastrzeżeniu, iż realizacja zadań niezbędnych do zapewnienia pomocy obywatelom lub ze względu na przepisy prawa lub potrzeby urzędu będzie wykonywana stacjonarnie.
Zachęcamy do kontaktu telefonicznego: 61 640 44 44, mailowego: starostwo@wrzesnia.powiat.pl lub za pośrednictwem Elektronicznej Skrzynki Podawczej.
Obsługa interesantów w Wydziale Komunikacji i Transportu odbywać się będzie wyłącznie po wcześniejszym umówieniu wizyty za pośrednictwem strony internetowej: rejestracja.wrzesnia.powiat.pl.
Wprowadzona organizacja pracy urzędu ma przyczynić się do zmniejszenia ryzyka powstawania tzw. ognisk zakażeń wirusem SARS-CoV-2, co ma zapobiegać występowaniu oraz potencjalnie przerywać łańcuch zakażeń.
Pandemia nie odpuszcza, a każdy dzień przynosi nowe zatrważające dane i zmiany w naszym codziennym funkcjonowaniu.
Zanim odnotowany został pierwszy przypadek koronawirusa w Polsce, wielu z nas nie do końca wierzyło w to, że rzeczywiście grozi nam epidemia. Nie brakowało takich, którzy sądzili, że zagrożenie minie prędzej, niż się pojawiło. Szybko jednak okazało się, że światowa pandemia jest nieunikniona, a wzrost zachorowań budzi przerażenie. Po raz pierwszy koronawirusa u pacjenta w Polsce stwierdzono 4 marca 2020 roku. Pod koniec tamtego miesiąca było już 2 311 zakażeń.
Wydarzenia sprzed dwóch lat paradoksalnie mogą się wydawać zarówno zupełnie niedawne, jak i całkiem odległe. Pandemia zaserwowała odczucie błyskawicznie płynącego czasu – jakby mrugnięcie oka dzieliło nas od początku 2020 roku. Z drugiej zaś strony, gdy pomyślimy o tym, jak mogliśmy się wówczas czuć, to tamte chwile wydają się jak z innego świata. Nasz stosunek do koronawirusa diametralnie się zmienił. Wtedy naprawdę się baliśmy. Zwłaszcza, gdy po raz pierwszy wprowadzono lockdown – hasło zostań w domu rzeczywiście do nas przemówiło. Wymownie świadczyły o tym puste ulice i półki sklepowe, zwłaszcza te zwykle wypełnione paczkami makaronu czy papieru toaletowego. Dziś nasze nastawienie względem pandemii jest zupełnie inne. Przede wszystkim okrzepliśmy. Przyzwyczailiśmy się do nowej rzeczywistości. Coś zmieniło się w naszych głowach. Do tego wiele osób przeszło zakażenie lub zna kogoś, kto ma je za sobą. Niestety często znało także kogoś, kto zakażenia przejść nie zdołał. Przez to wiemy, że koronawirus to nie żarty, a jednak z jakiegoś powodu nie wszyscy chcemy się zaszczepić.
Na koniec grudnia 2020 roku liczba wszystkich zakażeń wyniosła 1 294 878, zaś zgonów – 28 554. W tamtym czasie w Polsce rozpoczęła się akcja szczepień. Wielu z nas z niecierpliwością oczekiwało na tę możliwość i martwiło się wówczas, że od przyjęcia pierwszej dawki dzielą ich długie miesiące. Początkowy boom stosunkowo szybko zastąpiło gwałtowne hamowanie – nie sposób nie zauważyć, że zainteresowani przyjęciem szczepionki skorzystali z niej tak szybko, jak było to możliwe. Niektórzy nieprzekonani, owszem, zmienili zdanie, często biorąc pod uwagę chociażby taki czynnik jak możliwość wakacyjnego wyjazdu za granicę. Są jednak osoby, do których nadal nie przemawiają lawinowo rosnące statystyki. Na koniec grudnia 2021 roku liczba wszystkich zakażeń osiągnęła wynik 4 108 215, zaś zgonów – 97 054. Statystyki dzienne również nie napawają optymizmem – 27 stycznia Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 57 659 nowych i potwierdzonych przypadkach zakażenia koronawirusem.
Czy te liczby jeszcze robią na nas wrażenie? Trudno powiedzieć. Na jednych pewnie bardziej, na innych mniej. Jedno jest pewne – każdy, kto wcześniej się nie zaszczepił, a zmienił zdanie, może to zrobić bez problemu. Jak? Najlepiej zadzwonić na infolinię 989, wysłać SMS o treści SzczepimySie na numer 880 333 333 lub skorzystać z e-Rejestracji dostępnej na stronie pacjent.gov.pl. Dzięki temu ostatniemu rozwiązaniu możemy wygodnie podejrzeć dostępne terminy w okolicy i wybrać ten, który nam najbardziej odpowiada. Warto wiedzieć, że szczepionkę można przyjąć w wybranych aptekach.
Przed szczepieniem warto się wyspać i ograniczyć alkohol. Nie trzeba rezygnować z aktywności fizycznej, a w dniu szczepienia – z posiłków. Pacjenci regularnie przyjmujący lekarstwa ich ewentualne odstawienie powinni skonsultować z lekarzem. Przyjęcie preparatu musi poprzedzić wypełnienie ankiety medycznej.
Po szczepieniu można zaobserwować u siebie różne objawy zwane niepożądanymi odczynami poszczepiennymi. Najczęściej – oprócz bólu w miejscu ukłucia – są to: zmęczenie, ból głowy, dreszcze czy gorączka. Symptomy te mogą przypominać stan grypowy. To jednak nie jest zapowiedź grypy, lecz oznaka, że organizm reaguje, tworząc przeciwciała. Objawy zwykle utrzymują się nie dłużej niż kilka dni. Biorąc pod uwagę to, że szczepionka chroni przed ciężkim przebiegiem choroby COVID-19, te kilka dni naprawdę da się wytrzymać.
Aktualnie w Polsce w pełni zaszczepionych jest nieco ponad 21,6 mln osób, co stanowi około 57% populacji. Dużo? Niekoniecznie. Pod tym względem plasujemy się dopiero w trzeciej dziesiątce państw Europy. Na czele rankingu króluje Portugalia z odsetkiem w wysokości 90,3% zaszczepionych. Dodajmy, że Austria właśnie wprowadza obowiązkowe szczepienia przeciwko COVID-19 dla wszystkich dorosłych.
Naukowcy przekonują, że nie pokonamy koronawirusa, jeśli nie osiągniemy zbiorowej odporności, co mogą zagwarantować tylko szczepienia. Bez tego trudna do przewidzenia jest przyszłość gospodarki czy oświaty. Pandemia bez wątpienia szczególnie dotknęła dzieci i młodzież, którzy przez konieczność zdalnej nauki narażani są na brak stabilizacji, społeczne wykluczenie, psychiczną huśtawkę i wiele więcej. Teraz wiemy na pewno, że uczniowie starszych (5-8) klas szkół podstawowych oraz wszyscy uczęszczający do szkół ponadpodstawowych nie wrócą w szkolne mury do końca lutego. Co będzie od marca? Tego nikt nie jest w stanie przewidzieć.
Zdalny tryb funkcjonowania wcale nie jest łatwy również dla wielu dorosłych. Tymczasem 24 stycznia weszło w życie Rozporządzenie Rady Ministrów, w którym pojawił się zapis następującej treści: Do dnia 28 lutego 2022 r. w urzędach administracji publicznej lub jednostkach organizacyjnych wykonujących zadania o charakterze publicznym kierownicy urzędów administracji publicznej, dyrektorzy generalni urzędów lub kierujący jednostką organizacyjną polecają pracownikom wykonywanie pracy zdalnej, z wyjątkiem jednostek organizacyjnych sądów i prokuratury oraz uczelni. Właśnie na podstawie tego aktu prawnego minister zdrowia poinformował instytucje, w tym Starostwo Powiatowe we Wrześni, o konieczności przejścia w tryb zdalnej pracy. W naszym urzędzie została ona wprowadzona 24 stycznia. Co oznacza to dla interesantów? Do Wydziału Komunikacji i Transportu, który obsługuje ich najwięcej, należy się umawiać, korzystając ze strony rejestracja.wrzesnia.powiat.pl. Interesant, który przyjdzie do urzędu „z ulicy” załatwi swoją sprawę, ale tylko jeśli będzie możliwość obsłużenia go w danej chwili, przy uwzględnieniu umówionych osób. Lepiej więc zarezerwować wizytę i mieć pewność, że fatygowanie się do urzędu nie będzie daremne. Poza tym oczekiwanie na załatwienie danej sprawy w starostwie może się nieco wydłużyć, jednak jak dotychczas wszystkie zadania realizowane będą terminowo. Zachęcamy do kontaktu telefonicznego: 61 640 44 44, mailowego: starostwo@wrzesnia.powiat.pl lub za pośrednictwem Elektronicznej Skrzynki Podawczej. Warto w ten sposób dowiedzieć się, np. jakie dokumenty będą potrzebne do załatwienia danej sprawy. Apelujemy do interesantów, by mieli na uwadze nasze wspólne bezpieczeństwo i przypominamy, że przez cały czas trwania pandemii urząd nie przerwał pracy nawet na jeden dzień roboczy.
Zdalna praca w urzędach i innych jednostkach została wprowadzona nie tylko z myślą o zdrowiu i bezpieczeństwie pracowników i klientów, lecz także w trosce o grożący nam paraliż i przestój. Wprowadzone rozwiązanie daje nadzieję na ciągłość obsługi mieszkańców, a dodajmy, że samego wrzesińskiego starostwa koronawirus również nie oszczędzał.
Trzeba przyznać, że trudno nadążyć za covidową rzeczywistością – nie tylko zmieniającymi się przepisami regulującymi chociażby kwestie kwarantanny, ale też tym, która fala pandemii nas zalewa i jakim akurat wariantem koronawirusa. Dominujący aktualnie Omikron jest niewątpliwie jednak wysoce zaraźliwy – przez 9 tygodni na całym świecie zakaziło się nim ponad 80 mln ludzi. Dodatkowo cechuje go znacznie dłuższy okres przetrwania na różnych powierzchniach niż poprzednie mutacje – na plastiku utrzymuje się aż do 8 dni, a na skórze do 21 godzin. Mimo to bardzo szybko ginie w kontakcie z zawartym w płynie do dezynfekcji etanolem. Dezynfekcja nadal jest więc niezwykle ważna, podobnie jak noszenie maseczek i utrzymywanie społecznego dystansu. Jeśli te zasady wydają nam się absurdalne, bo sami nie odczuwamy strachu przed koronawirusem, to pamiętajmy, że przecież inni mogą się go bać.
Pandemia to w światowej ochronie zdrowia obecnie temat numer jeden. Nie przestaliśmy jednak cierpieć na inne choroby, a niestety część zabiegów planowych jest odwoływana, zaś kolejne łóżka przeznaczane dla pacjentów covidowych. Od wczoraj farmaceuci mają możliwość przeprowadzania testów antygenowych w aptekach – przypuszczalnie przyniesie to chociaż nieco odciążenia dla obecnego mechanizmu testowania. Czy i ile jednak wytrzyma cały system ochrony zdrowia? Czy czeka nas paraliż gospodarki? Czy poradzimy sobie z psychicznymi konsekwencjami związanymi z lękiem czy alienacją? Trudno powiedzieć. Jedno jest pewne – wciąż bardzo wiele zależy od naszej własnej odpowiedzialnej postawy.
Klara Skrzypczyk