Wincenty Kot z Dębna nad Wartą (1395-1448). Prymas, arcybiskup gnieźnieński
Spośród 81 arcybiskupów gnieźnieńskich od pierwszego z nich, brata św. Wojciecha ? abp. Radzyma Gaudentego, do aktualnego, abp Henryka Muszyńskiego, trzech związanych jest w jakiś sposób z ziemią wrzesińską. Dwaj rządzili Kościołem polskim na przełomie XIX i XX wieku; Florian Stablewski powołany został na stolicę arcybiskupią będąc proboszczem wrzesińskim, a jego następca, Edward Likowski, urodził się we Wrześni i tu spędził najmłodsze lata. Stosunkowo najmniej znany jest trzeci z nich, a najstarszy chronologicznie, abp Wincenty Kot, głowa Kościoła polskiego w XV wieku. Jego związek z ziemią wrzesińską pozostaje dość luźny, tylko poprzez ziemskie dobra rodowe.
Tytuł hrabiowski to jeden z wyższych tytułów arystokratycznych. Wywodzi się jeszcze ze średniowiecza z Rzeszy Frankijskiej i Niemieckiej. Wówczas hrabiowie byli urzędnikami zarządzającymi okręgami ? hrabstwami. Samo słowo wywodzi się z łacińskiego graffio od greckiego grapheus, czyli osoba uprawniona do udziału w zjeździe. Z czasem tytuł ten stał się dziedziczny i przerodził się w tytuł arystokratyczny wyższej szlachty. W Polsce przedrozbiorowej tytuły hrabiowskie były zakazane jako przeczące zasadzie równości szlacheckiej. Jednak od XVIII w. liczne rody uzyskiwały hrabiostwa od monarchów innych państw, zwłaszcza z terenu Rzeszy Niemieckiej.
W dziejach Polski XIV wieku występuje dwóch biskupów imieniem Bodzanta. Arcybiskup Bodzanta herbu Szeliga urodzony we wsi o tej właśnie nazwie, położonej koło Opatowa w sandomierskiem, jest być może bardziej znany, ponieważ w 1382 roku został arcybiskupem gnieźnieńskim, a więc głową polskiego Kościoła. Bodzanta z Wrześni herbu Poraj, biskup krakowski, starszy od arcybiskupa Bodzanty o 30 lat, musiał znać swego imiennika, kiedy rządził w Krakowie, ponieważ późniejszy arcybiskup gnieźnieński był wtedy kanonikiem krakowskim.