Sprzedawca zapłaci za swoją bezczynność!
Jeżeli sprzedawca ma 14 dni na ustosunkowanie się do reklamacji złożonej przez kupującego, może zwrócić mu w tym czasie uwagę na to, że zgłosił niewłaściwe żądanie. Skoro tego sprzedawca nie uczynił, klient mógł uznać, że jego reklamacja została uwzględniona.
Pani Anna H. kupiła kurtkę skórzaną, w której, zaledwie po 2 miesiącach użytkowania, zaczęła pękać skóra. W złożonym w sklepie zgłoszeniu reklamacyjnym klientka wskazała, że żąda zwrotu pieniędzy. Sprzedawca nie odpowiedział na jej reklamację w ciągu 14 dni, a więc przyjęła, że uznał jej żądanie. Gdy stawiła się w sklepie, została poinformowana, że złożona przez nią reklamacja jest nieważna, gdyż nie mogła od razu żądać zwrotu pieniędzy.
Takie działanie sprzedawcy jest sprzeczne z prawem – nie można uznać, że reklamacja złożona przez klientkę jest nieskuteczna. Faktycznie, zgodnie z ustawą z dnia 27 lipca 2002 roku o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie kodeksu cywilnego ( Dz. U. nr 141 poz. 1176 z póżn. zm.), konsumentka nie powinna była od razu domagać się zwrotu pieniędzy, a więc odstąpić od umowy. Najpierw mamy bowiem prawo do nieodpłatnej naprawy lub wymiany towaru na nowy. Dopiero wtedy gdy wymiana lub naprawa są niemożliwe, albo wymagają nadmiernych kosztów, lub gdy narażają kupującego na znaczne niedogodności, bądź gdy sprzedawca nie może dokonać naprawy lub wymiany w odpowiednim czasie, wówczas możliwy jest zwrot pieniędzy ( odstąpienie od umowy) lub obniżenie ceny.
W tej sytuacji sprzedawca mimo iż mógł poinformować konsumentkę, że jej żądanie jest niewłaściwe, nie zrobił tego. Ustawodawca dał sprzedawcy przecież 14 dni na ustosunkowanie się do złożonej reklamacji. Należy zauważyć, że ustosunkować się, wcale nie oznacza załatwienia reklamacji. Z pewnością sprzedawca powinien jednak w tym czasie określić, czy uznaje roszczenie klientki, i w jaki sposób zamierza doprowadzić towar do stanu zgodnego z umową.
Skoro sprzedawca w ciągu 14 dni nie poinformował klientki, że najpierw będzie próbował naprawić towar lub wymienić go na nowy, klientka mogła uznać, że jej roszczenie reklamacyjne zostało zaakceptowane.