Pamięci strajku dzieci wrzesińskich - 1901

Maj to dla naszego miasta miesiąc szczególny. Miały wtedy miejsce wydarzenia związane z walką naszego narodu o niepodległość, które trwale zapisały imię Wrześni w dziejach Polski.

Polacy nigdy się nie pogodzili z utraconą pod koniec XVIII wieku wolnością. Przez cały wiek XIX trwała walka o jej odzyskanie. Prowadzono ją na dwa sposoby: pierwszy to powstania – listopadowe i styczniowe, i nasz regionalny epizod w postaci Wiosny Ludów, z którym wiąże się pierwsza obecność Wrześni na arenie dziejów. Drugim była walka kulturowo-gospodarcza, i tu – największe w historii naszego miasta wydarzenie – strajk dzieci wrzesińskich w maju 1901 roku.

Odbił się on szerokim echem we wszystkich zaborach i poza ziemiami polskimi, był bowiem w historii ludzkich konfliktów szczególny: polskie dzieci walczyły z rządowo-biurokratyczną machiną germanizacyjną.

Niemcy zdawali sobie sprawę, że szkoła jest najlepszym narzędziem germanizacji, miejscem, gdzie kształtujący się charakter młodego człowieka, jego przywiązanie do tradycji, religii, można najłatwiej wypaczyć. Jeszcze w 1848 roku król pruski Fryderyk Wilhelm IV obiecywał: „religia wasza, Kościół wasz jest mi świętym i tak pozostanie”. Takie były deklaracje. Wiemy, co stało się 53 lata później. Niemcy rozpoczęli nacisk germanizacyjny w II połowie XIX wieku, stopniowo oddalając erę Bismarcka i zjednoczonego Cesarstwa Niemieckiego i spychając kulturę polską, a w tym nasz język, do rangi przedmiotu nauczanego, by wyeliminować go w końcu z programu szkolnego. Na przełomie wieków język polski można było usłyszeć tylko podczas religii i zamach Niemców na ten ostatni bastion polskości wywołał głośną reakcję, której kulminacją był strajk 20 maja 1901 roku. Ileż hartu ducha, wytrwałości i wreszcie odporności fizycznej i psychicznej wobec nakładanych kar trzeba było u tych, którzy podjęli tę walkę. A kary były wielorakie: inspiratorkę strajku – Bronisławę Śmidowicz – postanowili Niemcy osadzić w domu poprawczym i tylko dzięki wyjazdowi z Wrześni uniknęła ona tej kary. 

  • Bronisława Śmidowicz

Bronisława Śmidowicz

Rodzicom dzieci wytoczono jesienią 1901 roku proces, który toczył się przed sądem w Gnieźnie, a łączny wymiar kary wyniósł 18,5 roku więzienia i został utrzymany w mocy przez trybunał w Lipsku. Uczestnicy strajku byli przetrzymywani drugi rok w tej samej klasie, zaś na ich świadectwach po ukończeniu szkoły napisano „uczestniczył w strajku”, co równało się z wilczym biletem. Rodzeństwo strajkujących wyrzucono ze szkół średnich, rodziców zwolniono z pracy – a to spowodowało, że często całe rodziny pozostawały bez środków do życia.

Tu się otwierało pole dla ludzi dobrej woli. We Wrześni działały komitety, które rozdysponowywały wśród potrzebujących środki pochodzące ze składek i datków z różnych stron. Represje szły dalej: doktor Ludwik Krzyżagórski, który dokonywał lekarskich oględzin pobitych dzieci, został ukarany grzywną, podobnie próbowano ukarać fotografa Furmanka – autora zdjęcia, które później, w formie pocztówki Pamiętajmy o Wrześni, obiegło całą Europę. Ujmujący się za protestującymi wikary parafii farnej, ks. Jan Laskowski, został usunięty z Wrześni.

  • Ks. Jan Laskowski

Ks. Jan Laskowski

W 1902 roku zamknięto także budynek szkoły, w której doszło do strajku. 

  • Budynek szkoły
  • Izba lekcyjna

Izba lekcyjna

Prawdziwą relację o tym, co zaszło, zawarł w wychodzącym w Inowrocławiu „Dzienniku Kujawskim” jeden z ówczesnych nauczycieli szkoły, Bronisław Gardo – pisząc, oczywiście pod pseudonimem, cykl artykułów Znad Wrześnicy.

Religii w języku polskim pomimo tylu wyrzeczeń nie uratowano, ale dzięki postawie dzieci wrzesińskich nasze miasto znalazło swe miejsce w dziejach Polski.

W okresie międzywojennym rocznice wydarzeń maja 1901 obchodzono bardzo uroczyście, zwłaszcza że brali w nich udział mieszkujący we Wrześni uczestnicy strajku, którzy cieszyli się szczególnym szacunkiem obywateli miasta. Obecna Zasadnicza Szkoła Zawodowa nr 1, której budowę rozpoczęto w sierpniu 1938, była pomyślana jako żywy pomnik strajku 1901 roku. Wojna przerwała wszystko. Zamysł szkoły – pomnika ku czci dzieci wrzesińskich – zrealizowano w 1966 roku, nadając takie miano Szkole Podstawowej nr 2. W 1975 roku stanął ku czci bohaterskich dzieci pomnik, a każda jubileuszowa rocznica jest czczona okolicznościowymi akademiami, sesjami naukowymi i konkursami.

oprac. Sławomir Szuba