Udarówka
Dlaczego we Wrześni nie ma oddziału udarowego? To pytanie powraca jak bumerang w sytuacji, gdy pacjent z objawami udaru mózgu przekazywany jest do innego szpitala.
Pozwolę sobie usystematyzować fakty, które w przestrzeni publicznej niekiedy są mylone. Po pierwsze, Zarząd szpitala, władze powiatu wrzesińskiego, personel szpitala, zespoły ratownictwa medycznego chcą, aby oddział istniał. Chcą tego także wrzesińscy pacjenci.
Nie chce NFZ (to znaczy chwilowo nie chce). Oddział wojewódzki NFZ w Poznaniu jest oficjalnie poinformowany, że są takie potrzeby i są formalne możliwości, aby kontrakt na udary podpisać. Potrzebna jest decyzja. Czekamy.
W naszym szpitalu oddział udarowy funkcjonował dwukrotnie. Po raz pierwszy przed rozbudową szpitala. W bardzo skromnych warunkach lokalowych. Wówczas szpital miał kontrakt (pieniądze) na ten rodzaj usług medycznych. Potem w związku z rozbudową szpitala nie było możliwości lokalowych do prowadzenia tego rodzaju działalności. Po raz drugi udarówka funkcjonowała przez okres roku od maja 2016 do kwietnia 2017. W nowych specjalnie do tego celu zaprojektowanych pomieszczeniach. Wówczas szpital nie miał osobnego kontraktu na leczenie udarów. Świadczenia te zostały sprawozdane jako ratujące życie. Do dziś nie są zapłacone i są przedmiotem sporu z NFZ.
Obecnie funkcjonuje jedynie oddział neurologiczny. Jest to wynik reformy systemu opieki zdrowotnej i wprowadzenia sieci szpitali. Aby posiadać dany oddział, należało prowadzić taką działalność dwa lata przed reformą. W tym czasie we Wrześni trwała rozbudowa szpitala. Nie można mieć tutaj pretensji
do twórców reformy. Zostały stworzone pewne ramy i akurat nasz oddział udarowy nie wpasował się. Tym niemniej stworzono możliwość dodatkowych konkursów przeprowadzanych przez oddziały wojewódzkie NFZ, o ile są lokalne potrzeby. Na to właśnie czekamy.
Po co nam udarówka, skoro mamy oddział neurologiczny?
Oddział udarowy w sposób znaczący różni się od „zwykłej” neurolgii. Na oddziale pracuje więcej personelu pielęgniarskiego, lekarskiego, rehabilitantów. Są stworzone warunki do podawania leków fibrynolitycznych (rozpuszczających zatory). Pacjenci w pierwszych dobach pobytu są aktywnie monitorowani i wcześnie usprawniani. Taki model opieki nad pacjentem z udarem przekłada się na szanse przeżycia i późniejszy stopień niepełnosprawności.Z ostatnio opublikowanych danych wynika, że w Wielkopolsce jest za mało miejsc do leczenia udarów. Około 30% pacjentów leczy się na oddziałach innych niż neurologiczne i udarowe. Osobiście jestem przekonany, że leczenie udarów do wrzesińskiego szpitala powróci. Fakty za tym przemawiają. Tym czasem proszę się nie dziwić, że część chorych jest kierowana do innych szpitali. Robimy to, aby stworzyć chorym lepsze szanse.
lek. Sebastian Nowicki
wiceprezes Szpitala Powiatowego we Wrześni