Wysiedlenie Niemców z Wrześni i powiatu wrzesińskiego w latach 1945-1950 - cz. 2

2011-04-18

Choć władze państwowe postanowiły, że sprawa wysiedlenia wszystkich Niemców musi zostać rozwiązana całościowo, to jego praktyczne wykonanie przeciągało się, stwarzając wiele kłopotów władzom lokalnym.

Decyzje o wysiedleniu tych Niemców, którzy pozostali we Wrześni i powiecie, podejmowano dopiero na podstawie dekretu z 13 września 1945 roku „o wyłączeniu ze społeczeństwa polskiego osób narodowości niemieckiej”. Wojewoda poznański Feliks Widy-Wirski 29 września 1945 roku wydał do tego dekretu rozporządzenie wykonawcze, w którym określił szczegółowo, kto podlega wysiedleniu. Jego tryb był dwojaki. Natychmiastowemu podlegali wszyscy Niemcy, w tym także volksdeutsche wszystkich grup, którzy sami wyrazili taką wolę. Wysiedlenie określane mianem niezwłocznego obejmowało tych, którzy takiej woli nie mieli, w tym Reichsdeutschów, wszystkich Niemców przesiedleńców (Baltendeutsche, Besarabiendeutsche, Schwarzmeerdeutsche, itd.) z różnych rejonów Europy (i nie tylko), sprowadzonych w celach germanizacji ziem polskich oraz Niemcy I grupy DVL. Niezwłocznemu wysiedleniu nie podlegali natomiast obywatele państwa polskiego wpisani do II, III i IV grupy DVL, którzy ubiegali się o rehabilitację przed sądem.

  • dokument

Polski dokument kolejowy opisujący logistyczny aspekt przymusowego wysiedlenia Niemców z Wrześni i powiatu wrzesińskiego w październiku 1945 roku (podstawianie specjalnych wagonów na stacji Września). Warto zwrócić uwagę, że wykorzystany został niemiecki formularz z czasów okupacji. W pierwszych miesiącach powojennych wobec braku polskich formularzy czy nawet w ogóle braku papieru było to częstą praktyką w różnych, już polskich instytucjach i urzędach

Do rozpoczęcia procedury powojennej polskiej rehabilitacji „Leistungspole” wystarczyły często decyzje tzw. sądów koleżeńskich (np. współpracowników na poczcie czy kolegów z cechu). Osoby, które były w czasie okupacji na liście LP, musiały jednak złożyć na piśmie deklarację wierności. W lutym 1946 roku liczba obywateli z listy LP przedstawiała się następująco: 46 osób, sami mężczyźni urodzeni w latach 1901-1922, którzy złożyli deklarację wierności, i 16 osób, mężczyzn urodzonych w latach 1896-1911, którzy takiej deklaracji jeszcze wówczas nie złożyli.

Pierwsze rozprawy rehabilitacyjne przed Sądem Grodzkim we Wrześni wyznaczono na listopad 1945 roku. Stosunek ogółu społeczeństwa do nielicznych Niemców II grupy DVL, którzy pozostali, był lepszy niż do volksdeutschów III i IV grupy, traktowanych wrogo – jak zdrajcy. Osoby przed wojną przyznające się do polskości i co do których nie było zarzutów o działalność antypolską w czasie okupacji, uzyskiwały przed sądem rehabilitację, choć zła opinia publiczna ciążyła im często przez wiele lat, nawet do końca życia. Szczególnie interesowały się też nimi władze; jeszcze w 1952 roku na polecenie władz wojewódzkich sporządzono zawierającą 26 nazwisk listę, jak to określono: „byłych VD” mieszkających we Wrześni.

Osoby, które wykazywały się antypolską działalnością i nie zdążyły lub nie chciały opuścić miasta czy powiatu przed jego wyzwoleniem spod okupacji niemieckiej, Sąd Grodzki we Wrześni skazywał „na umieszczenie na czas nieoznaczony w miejscu odosobnienia i poddanie przymusowej pracy, pozbawienie na zawsze praw publicznych i obywatelskich praw honorowych tudzież na przepadek całego mienia”. Władze administracyjne (na wniosek Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego) po negatywnym dla ubiegających się o rehabilitację wyroku zamykały sprawę w następujących słowach: „Na wniosek Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego we Wrześni pozbawiam obywatela (XY) obywatelstwa polskiego i równocześnie orzekam wysiedlenie ww. z obszaru Państwa Polskiego oraz przepadek całego majątku na rzecz Skarbu Państwa prócz niezbędnych przedmiotów osobistego użytku”. Pewne problemy z wysiedlaniem (ze względów humanitarnych) stwarzali Niemcy, najczęściej osoby samotne, które nie mając dokąd wracać zatrudniały się jako służba domowa w miastach.

Na mocy rozporządzenia wojewody od 23 do 26 października 1945 roku wysiedlono z powiatu wrzesińskiego 1 111 osób narodowości niemieckiej, w ogromnej większości I i II grupy DVL, wyjątkowo tylko grupy III. Lista wysiedlonych zawiera nazwiska przeważnie niemieckie, ale także sporo polskich. Miejsce urodzenia wysiedlonych było też bardzo różne – od miejscowych Niemców, urodzonych we Wrześni i wielu miejscowościach powiatu wrzesińskiego, przez urodzonych w różnych miejscowościach Wielkopolski i innych ziem Polski zachodniej, po urodzonych w Estonii, na Łotwie, w Rumunii i Rosji, ale także w Rzeszy. Wiek wysiedlonych był również bardzo zróżnicowany – najstarsza na liście VD grupy I Elisabeth Labretz urodziła się 19 sierpnia 1859 roku w Sarata (na Ukrainie, nad Morzem Czarnym), najmłodszy VD grupy I Wilhelm Stebner urodził się 29 września 1945 roku w Brudzewie. Jak pisał starosta, „ewakuacja [tzn. wysiedlenie] wykonana została szczególnie w stosunku do tych, którzy dobrowolnie chcieli opuścić terytorium Państwa Polskiego i przeprowadzona w sposób uczciwy i humanitarny, i nie da się porównać z wysiedleniem Polaków w czasie okupacji niemieckiej, i choć pozbawiła wielu rolników sił roboczych, wywołała zadowolenie i pewnego rodzaju satysfakcję ogółu społeczeństwa.” Była to, jak się wydaje, jedyna duża akcja wysiedlenia Niemców z powiatu wrzesińskiego. Prawdopodobnie organizowano później znacznie mniejsze grupy. W połowie grudnia 1945 roku w samej Wrześni mieszkało jeszcze 27 VD I i II kategorii (część z polskimi nazwiskami), kobiety i dzieci, m.in. urodzona w 1907 roku Niemka z dziewięciorgiem dzieci urodzonych w latach 1933-1942.

Oddzielną sprawą było ściganie Niemców – przybyłych tu z Rzeszy Reichsdeutschów, ale także miejscowych volksdeutschów przeważnie z I i II grupy – za zbrodnie wojenne (w tym osobiste zamordowanie Polaków, na przykład wcześniej współmieszkańców wsi, lub donosy). Nie dotyczyła ich oczywiście możliwość rehabilitacji ani wysiedlenie. Okręgowa Komisja Badania Zbrodni Niemieckich w Polsce zwracała się do Starostwa Powiatowego we Wrześni o „nadesłanie spisu osób, które na terenie powiatu czy to jako władze okupacyjne, czy też z ramienia tych władz gnębiły ludność polską.” W odpowiedzi starostwo sporządziło listę kilkudziesięciu takich osób z powiatu, z samej Wrześni było ich sześć, w tym znany powszechnie volksdeutsch Erwin Erhard Büscher, ścigany za to, że „w czasie okupacji był wrogiem Narodu Polskiego jako czynny funkcjonariusz gestapo” i wrzesiński lekarz powiatowy reichsdeutsch Otto Adolf Willie Schünemann (pracujący we Wrześni od 1941 roku). W marcu 1946 roku pojawiło się ogłoszenie starosty: „Podaje się do publicznej wiadomości poniższy wykaz poszukiwanych przestępców wojennych z terenu Sądu Grodzkiego we Wrześni”, zawierające 37 nazwisk zbrodniarzy niemieckich z Wrześni i powiatu. Większości z nich nie spotkała kara.

Z końcem roku 1948 zamknięta została możliwość wysiedlenia Niemców w transportach zorganizowanych. Na przełomie lat 40-tych i 50-tych pozostali w powiecie nieliczni Niemcy pracowali w gospodarstwach zamożniejszych chłopów lub też w PGR.

W końcu 1949 roku pojawiły się pierwsze indywidualne wnioski osób narodowości niemieckiej do starosty o zezwolenie na wyjazd do Niemiec „w celu połączenia się z mieszkającymi tam członkami rodziny.” Trudno prześledzić, jak sprawę tę rozwiązywano. W tym samym czasie na terenie powiatu mieszkało i pracowało kilku Włochów, byłych jeńców wojennych.

Sprawy rehabilitacji, wysiedleń i wniosków o dobrowolny wyjazd do Niemiec ciągnęły się aż do 1950 roku. Według sporządzonego 25 sierpnia 1950 roku wykazu w powiecie wrzesińskim przebywało jeszcze wówczas 588 Niemców (volksdeutschów), w tym 548 niezrehabilitowanych. Ostatecznie 28 grudnia 1950 roku Powiatowy Urząd Bezpieczeństwa we Wrześni sporządził listę Niemców, co do których w latach 1945-1950 podjęto decyzje „o pozbawieniu obywatelstwa i wysiedleniu z obszaru Państwa Polskiego, jak również o konfiskacie całego majątku.” Decyzje dotyczyły zarówno Niemców przybyłych do Wrześni i powiatu w latach 1939-1944 (Baltendeutsche i innych), jak również mieszkających tu przed 1939 rokiem, często od pokoleń. Poczyniono przy tym uwagę, że „większość wymienionych na naszym terenie w granicach Państwa Polskiego już się nie znajduje, gdyż w 1945 roku po prostu zbiegli na tereny Niemiec”. Decyzje uzasadniano tym, że „wymienieni jako Niemcy zawsze i wszędzie deklarowali swoją przynależność do rasy niemieckiej, występowali wrogo wobec Polaków i Polski, korzystali z wszystkich przywilejów niemieckich ze szkodą dla obywateli polskich, używali wyłącznie języka niemieckiego tak w życiu prywatnym, jak i publicznym, dekorowali się znakami hitlerowskimi, a znaczna ich część przynależała do NSDAP, SS lub SA i brała udział w maltretowaniu i wyniszczaniu Polaków na naszym terenie.” Na wymienionej liście można doliczyć się około 4 000 osób, od starców po dzieci urodzone w czasie okupacji, a nawet później, ale zaznaczyć trzeba, że sporządzona jest ona dość niedbale (największym niedostatkiem jest fakt powtarzania się tych samych osób). Lista ta zamykała sprawę wysiedlenia Niemców z Wrześni i powiatu wrzesińskiego.

 

Marian Torzewski

Tekst został stworzony w 2011 roku i ukazał się w Przeglądzie Powiatowym nr 96.